W Hadreta łapkach wylądowała nowa zabawka. Brat będący na wygnaniu (;P) w Cardiff sprawił sobie kamerę, Sony DCR-DVD404E, ta jednak leżała odłogiem w szafie. Ze względu na niekorzystanie z niej całkowite i bezsensowne jej marnotrawienie, zdecydował się sprezentować mi ją na urodziny. Te miałem w marcu co prawda, ale kamera wylądowała w mych łapkach dopiero przedwczoraj. Poniżej rozwijam się jeszcze bardziej, a na domiar złego, podpieram słowa swe zdjęciami. Zapraszam! (:

Tak czy siak, pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to jej niewielkie rozmiary. Jest bardzo lekka, dobrze leży w dłoni. Bateria jest również skromnych rozmiarów, co wpływa na długość je trzymania, ~100 min. Stosunkowo duży (2.7″) dotykowy ekranik, menu w kilkunastu językach, m.in. w polskim. Pilocik to fajna sprawa – również jest maleńki, zasila go wszystkim dobrze znana bateryjka CR2025 ;>

3 megapiksele zapewniają przyzwoitej jakości nie tylko filmy, ale również zdjęcia. Wiadomo, jak Sony, to obiektyw Carl Zeiss. Zoom cyfrowy 120x, ale ten naprawdę istotny – czyli optyczny – 10x.

Zdjęcia mogą być zapisywane na płycie DVD, ale lepszym rozwiązaniem jest dokupienie karty MemoryStick Duo (Pro). Dzięki temu kamera może zachowywać się jak aparat – bez potrzeby umieszczenia płyty w „napędzie". Testowałem bo tak się składa, że w SE 750i mam identyczną kartę i działało. Niestety, 64 MB to bardzo, bardzo mało, więc rozglądam się już po sieci za jakąś 512 MB/1 GB (:

Maleńkie te płytki ;o Już wiem po co są w napędach te mniejsze wgłębienia (;

Panel to bodaj najciekawsza zabaweczka – można go obracać w różne strony, jak wywróci się go zupełnie na zewnątrz, to obraca również obraz, dzięki czemu nie jest on „do góry nogami". Przydatne, gdy nie ma operatora, a chciałoby się widzieć, jak idzie nagrywanie.

Mankamenty są, no jasne. Jak wspomniałem, jest to model DCR-DVD404E – od 405E różni się wejściem USB. Tak, 404E nie ma takiego wejścia, przez co zdjęcia z karty MemoryStick trzeba zgrywać albo przez wejście na karty (nowe obudowy/kompy mają takie czytniki) albo tak jak ja – przez telefon komórkowy ;P Nie jestem pewien, czy przez wejście USB nie można sobie również zrobić kamery internetowej.

Następna sprawa, to wspomniana wyżej bakteria. Człowiek tylko zacznie trochę się bawić i już stwierdza, że pierwsza połowa za nami. Ładowarka dołączona przez Sonego łączona jest do kamery, więc nawet przy zakupieniu drugiej baterii, nie można sobie pozwolić na komfort – jednej używam, druga się ładuje. Na całe szczęście istnieje jeszcze Allegro i tzw. zamienniki. Zewnętrzną ładowarkę już zamówiłem (brat nie przesłał mi ładowarki, a będzie w Polsce dopiero 7 czerwca…), w planach jest również kompatybilny akumulator większej pojemności oraz, wspomniana wcześniej, karta MemoryStick Duo. Zapowiada się niezła zabawa ;D

A jak radzi sobie Linux? z K750i foty zrzucam bezproblemowo. Jeśli chodzi o płyty, no to cóż? To zwykłe DVD, odtwarza bez zająknięcia. Do tego dorzucam dvd::rip i sobie kompresuję. Działa – zresztą, pewnie będzie jeszcze okazja do zamieszczenia jakichś sampli. Zaczynam też bawić się programem do obróbki, Avidemux, ale póki co bardzo nieśmiało. Generalnie jestem otwarty na jakieś Wasze sugestie, może znacie coś godnego polecenia do tego typu zastosowań?

Tyle ode mnie, podam tylko raz jeszcze linek do specyfikacji – Sony DCR-DVD404E (;