1. Kto to jest Hadret?
Nazywam się Filip, urodziłem się w 1986 roku we Wrocławiu i obecnie mieszkam za naszą zachodnią granicą, w Berlinie. Studiowałem polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim (której, ostatecznie, nie ukończyłem) gdzie poznałem moją obecną żonę (piszącą okazjonalnie na blogu Katie). Mamy dwójkę dzieciaków: 10 letnią córkę i 5 letniego syna.
Na co dzień używam Maca tak do pracy, jak i na biurku do zajęć hobbystycznych. Z Linuksem nadal zmagam się zarówno w pracy jak i w domu jako Administrator Systemów (tudzież, Inżynier Infrastruktury, DevOps, czy jakiekolwiek inne nowe słowo określające mój fach). Moją preferowaną dystrybucją niezmiennie pozostał Debian GNU/Linux.
Moim hobby są komputery, a w szczególności systemy operacyjne UNIX i UNIX-like, o czym świadczyć może, bądź co bądź, techniczny wymiar tego bloga. Jestem też prostym człowiekiem, który lubi czasem odpłynąć w inny świat czytając jakąś dobrą książkę czy oglądając jakiegoś dobrego filma. Lubię się też pośmiać.
Tych, którzy usilnie zastanawiają się, co też mój nick może oznaczać, uświadamiam—to anagram nazwy dystrybucji Linuksa Red Hat. I wszystko już jasne (:
Tak, jestem ateistą.
2. Gdzie można Cię znaleźć?
Od grudnia 2006 do sierpnia 2007 roku związałem się ze społecznością Ubuntu.pl i to w tamtych rejonach można się było na mnie najczęściej natknąć—mowa tu głównie o forum. Techniczne wpisy z bloga lądowały na Planecie Debiana, Planecie Ubuntu-pl oraz Linux RSS.pl, ale żaden z tych serwisów, zdaje się, nie przetrwał próby czasu; pozostając przy technicznych aspektach mojej aktywności internetowej, czasem pojawiałem się w Czytelni Ubuntu oraz wortalu Jaki Linux? (który także nie przetrwał próby czasu).
Od stycznia 2009 roku moje wpisy można było znaleźć również w serwisie 10 przykazań, ale i ten, niestety, też był zniknął. Smutno i pusto tak.
Oprócz tego mam anglojęzycznego bloga i równie anglojęzyczne konto na Mastodonie. Całkiem anglojęzyczny jest też mój GitHub. Wiadomo.
3. Jak wyglądasz?

Tak… Tak… to ja, wraz z żonką
4. Jakieś namiary kontaktowe?
Najbardziej preferowaną przeze mnie formą kontaktu jest rzecz jasna e-mail. Jeśli sprawa rzeczywiście nie cierpi zwłoki, to niestety, nadal jest to e-mail, ale nie zawadziło sprawdzić, prawda. Inne formy kontaktu zastrzeżone są wyłącznie do wiadomości moich znajomych bliższych lub dalszych (:
printf "%s@%s.%s\n" hadret gmail com