Tematem numer jeden ostatnich dni jest Debian. Z kilku względów, które postaram się wyczerpująco opisać. Po kolei.
Najważniejszą sprawą jest rzecz jasna DebConf9, który odbywał się od 24 lipca do dzisiaj w Cáceres, Estremadurze, Hiszpanii. Wszelkie informacje dotyczące zmian w Debianie są spowodowane właśnie tą konferencją, dlatego postanowiłem od niej zacząć. Czym jest DebConf tłumaczyć chyba nie muszę? Nazwa w zasadzie mówi sama za siebie, dodam tylko, iż jest to konferencja coroczna. Oficjalna notka.
Nowym cyklem wydawniczym zachłystują się wszystkie serwisy zorientowane wokół tematyki komputerowej. Czemu to jest taki big deal? Nie jest, w tym cała rzecz. To po prostu zmiana, której wszyscy od Debiana oczekiwali, a którą Debian w końcu wprowadził. Przy tej jednak okazji podoba mi się debianowy profesjonalizm. Ponieważ, jak wiadomo, zmiana w cyklu wydawniczym ma wejść w życie od następnej stabilnej wersji, w praktyce oznacza to zamrożenie dystrybucji w grudniu tego roku, ale… Ponieważ jest to jednorazowe odstępstwo, można będzie sobie Debiana 6.0 „Squeeze" odpuścić i zaktualizować się w późniejszym terminie z 5.0 „Lenny" na 7.0 (który jeszcze nie został ochrzczony). Podoba mi się również to, że Debian nie goni za trendami i idzie swoją własną, spokojną ścieżką, bez co półrocznych „stabilnych" wydań. Oficjalna notka.
Ostatnia rzecz jest dość kontrowersyjna, chodzi bowiem o zmiany w wyglądzie. O ile propozycje (polecam zajrzeć na tę stronę i pobrać materiały — warte uwagi) Agnieszki Czajkowskiej (_pixelgirl_) spotkały się z ciepłym przyjęciem, o tyle ich wprowadzenie w życie może być bardzo trudne, a już z pewnością rozciągnięte w czasie. Dlaczego?
- Po pierwsze zmiana logo, moim skromnym i tak samo osobistym zdaniem, nie wchodzi w rachubę. Przynajmniej nie taka zmiana. Podoba mi się obecne logo i tyle, cała filozofia. Tyle, że moje zdanie może być tylko i wyłącznie jednym z wielu — jeśli, tak jak to odbyło się ostatnim razem, propozycja zmiany logo zostanie poddana pod głosowanie, o zmianie zadecyduje większość. I bardzo dobrze (:
- Po drugie zmiana strony internetowej. To prawda, że obecna nie prezentuje się zbyt okazale, choć jest na tyle minimalistyczna, że w sumie mam tylko jedno zastrzeżenie — dostosowywanie się do pełnej szerokości okna przeglądarki, przez co linie tekstu są zdecydowanie za długie, a co utrudnia czytanie. Tutaj problemem jest… ilość zmian. Polecam wpis na Rhonda’s Blogu New Face for the Website, z którego można dowiedzieć się o wszystkich problemach we wprowadzeniu zmian, samych prac nad nimi itd. Podgląd tych propozycji można zobaczyć tutaj i tutaj.
- Po trzecie — kontakt. To zdaje się być co raz trudniejsza kwestia. Nie musimy zresztą daleko szukać, przecież na naszym własnym podwórku mamy wiele stron internetowych czy wiki, różnych forów, które, w zasadzie, traktują o tej samej dystrybucji, ale każdy u siebie. Tutaj jest podobnie. Niewiele osób wiedziało, że ktoś już pracował nad zmianami strony internetowej, jak daleko prace w tej kwestii są już posunięte, a tu hyc!, DebConf i zupełnie inna propozycja. Nic dziwnego, że ktoś się mógł wkurzyć (:
Nie ulega kwestii, że nastał czas zmian w Debianie. Nie ma jednak w tym niczego dziwnego, Debian wszak jest dystrybucją, która nie stoi w miejscu z rękoma w kieszeniach, a która nieustannie się rozwija i prze do przodu. Myślę, że w najbliższym czasie będziemy świadkami bardzo istotnych i inspirujących do działania wydarzeń w świecie Debiana (: