Troszkę „wyrzuciło mnie" z Internetu, głównie za sprawą, rzecz jasna, studiów. Pierwszy tydzień przeleciał, plan zajęć ułożył mi się bardzo po myśli, włączając w to wolne czwartki (hell yeah!). Prowadzący zajęcia zdają się być bardzo życzliwi i mam nadzieję, że pozytywne wrażenia nie pękną niczym bańka mydlana w następnych tygodniach, miesiącach i latach nauki.

Jasne, że nie wszystko jest różowe. Zapowiada się spora dawka „zdobywania" książek, stania w kolejkach do wypisania rewersów, kolejek do dziekanatu, żeby odebrać zaświadczenie do WKU, nie wspominając o przeklinanej przez starsze roczniki łaciny. I tak wiem, że będzie fajnie (:

Zaktualizowało mnie do WordPressa 2.3. Dexter pociągnął za sobą aktualizację silnika K2 do najnowszej wersji Release Candidate 2. Pociągnął za sobą też mniej pozytywne sprawy jak niewłaściwie działająca wtyczka Quoter (w momencie przejścia do „dużej" treści wpisu, automatycznie cytuje ostatni komentarz), w ogóle nie działające Extended Live Archives i „obowiązkowe" wstawianie tagów. Trudno, jestem pewien, że wcześniej czy później do niektórych niedogodności się po prostu przyzwyczaję, a pozostałe zostaną załatane w zbliżającej się wielkimi krokami, stabilnej wersji K2.0.

Dotarła do mnie książka “Sztuka efektywności”, powoli zaczynam opracowywać „swój system GTD„. Mam nieodparte wrażenie, że trafiła w moje niecne ręce dokładnie wtedy, kiedy powinna była to zrobić. Mam też nadzieję, że uda mi się dzięki temu poukładać stosy kser, porozrzucanych i chaotycznie, na szybkiego kleconych notatek etc. etc. Wszak do tego GTD zostało powołane do życia (:

Z bardziej domowych informacji, oszczeniła nam się Mini (Waxi). Aktualnie cztery kluski mają już ponad tydzień czasu życia za sobą. Na dniach postaram się wrzucić jakieś fotki + filmiki, które cykam/kręcę w odstępach kilkudniowych, żeby można było dostrzec w jakim tempie rosną małe psiaki (:

Tradycyjna, muzyczna część w “Hej! Co słychać? ;)”. Poprzedni tydzień nie wniósł sobą wiele utworów, samemu ciężko mi określić z jakich względów. Może po prostu mniej czasu spędzanego przed komputerem? To by miało sens. W tym tygodniu zaglądam do klasyków, takich jak Patti Smith – Because the Night, odkrywam nowe smaczki jak Bruce Springsteen – Radio Nowhere i powracam do starych, dobrych Queens of the Stone Age i Foo Fighters. Więcej, jak zawsze, na Last.fm (:

P.S. Gdyby ktoś natknął się na jakieś nieprawidłowości w działaniu bloga, byłbym bardzo dźwięczny za danie znaku via komentarze lub e-mail.