Kto to jest Yann Martel? Co ma oznaczać ten tytuł? Życie Pi? To jedna z tych książek, która może i wpadłaby jakoś w moją rękę, ale z całą pewnością nie wypożyczyłbym jej. Nieznany autor, dziwny tytuł i taka sobie okładka. Wiem, wiem, książki nie ocenia się po okładce, ale to byłby tylko jeden z czynników. Byłby.
Złożyło się jednak, że mam dziewczynę, która tę książkę przeczytała i… wypożyczyła ją także dla mnie. Miło. Ba! Bardzo miło! Pozycja okazała się być prawdziwą bombą.

To, co porywa w powieści Martela to przede wszystkim lekkość stylu. Książkę po prostu się pochłania nie mogąc się od niej oderwać. Opisywane miejsca są na tyle bogate, by móc ich dotknąć, ale przy tym nie zanudzają czytelnika przez czterdzieści parę stron opisem kwiatka; postaci są plastyczne i realne, dialogi często komiczne. Nie będę opisywał dokładnie o czym sama książka traktuje (jeśli ktoś koniecznie chce wiedzieć, niech sobie kliknie przytoczony wcześniej link) – to typowa powieść przygodowa z komicznym początkiem, niesamowitym pomysłem w środku i genialnym zakończeniem. Jeśli ktoś się zastanawiał nad przeczytaniem jakiejś książki w te wakacje, Życie Pi jest pozycją obowiązkową (:

P.S. Czy wspomniałem, że w 2002 roku powieść otrzymała prestiżową nagrodę Bookera?

MWS: 3/3

Y. Martel, Życie Pi, przeł. Z. Batko, Kraków 2003.