…więc przestań się martwić i zacznij cieszyć życiem.

There’s probably no God. Now stop worrying and enjoy your life.

There’s probably no God. Now stop worrying and enjoy your life.

Fotka za The Sunday Morning Herald.

Mniej więcej tak można byłoby przetłumaczyć angielskie hasło (patrz obrazek powyżej), jakie zaleje Wielką Brytanię. Banery zostaną rozlepione na 800 autobusach, 1000 wagonów metra oraz na Oxford Street, w samym centrum Londynu. Po więcej informacji odsyłam do źródła (klik na obrazek powyżej).

[PO EDYCJI - 11/01/2009]

W komentarzach Aenigmatis podrzucił link (dzięki!) do artykułu w Dzienniku, w którym można przeczytać o oburzeniu jakie wywołały wyżej wspomniane reklamy ateistów. Aby troszkę się do tego odnieść, przytoczę dwa najlepsze w mojej opinii cytaty:

„Reklamy muszą się opierać na faktach popartych dowodami, a nie ma dowodu, że Boga nie ma" – twierdzi organizacja Christian Voice.

Pierwsza sprawa – reklamy bardzo rzadko opierają się na faktach popartych dowodami. Każdy, kto ma choć maleńkie pojęcie o marketingu o tym wie, zakładam, że organizacja Christian Voice nie jest tutaj wyjątkiem.

Druga sprawa – akcja brytyjskich ateistów była odpowiedzią na wcześniejszą kampanię reklamową chwalącą boga. Wynika więc z tego, że kiedy podważa się istnienie bóstwa, potrzebne są dowody na nieistnienie (jakkolwiek bezsensownie by to brzmiało), natomiast nie są wymagane dowody na istnienie, kiedy wychwala się jego wspaniałość.

Trzecia sprawa – sam tekst na plakacie de facto nie zaprzecza istnieniu boga – użyte w haśle słowo prawdopodobnie tylko podważa jego istnienie.

„Jest wiele dowodów istnienia Boga, od osobistych świadectw wielu osób po dowód niezbity w postaci złożoności i piękna świata" – twierdzą przedstawiciele Christian Voice.

Bardzo mi przykro, ale zupełnie to do mnie nie przemawia. Psychiczne urojenia personalne (czyt. osobiste świadectwa wielu osób) nie są dla mnie żadnym dowodem, a złożoność i piękno świata nie muszą (i, w moim odczuciu, nie są) być dziełem jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej (teoria ewolucji jest znacznie ładniejszym i bardziej eleganckim wyjaśnieniem).