Logika ludzkiego przeznaczenia.

Tak, jak poprzednia czytana przeze mnie książka Roberta Wrighta,1 „Moralne Zwierzę”, traktowała o psychologii ewolucyjnej w odniesieniu jednostkowym (na przykładzie Karola Darwina), a więc ograniczona do pojedynczego osobnika ludzkiego, tak „Nonzero" jest próbą przeniesienia ewolucji na… ludzką kulturę. W zasadzie — kultur, różnych i wielu. Próbą bardzo udaną, trzeba dodać. Jeśli jednak ktoś wyobraża sobie, że na piedestale ustawiona będzie kultura europejska i to ona służyła będzie za punkt odniesienia, ten srogo się zawiedzie.

Trudno się jednak dziwić, iż w badaniach antropologicznych odeszło się od eurocentryzmu. Dzięki temu Robert Wright może spojrzeć i przedstawić wiele aspektów kultur w szerszym zakresie i bez eurocentrycznej interpretacji (np. określenia takie jak barbarzyńcy, dzikusy etc., nabierają u niego nowego, niepejoratywnego znaczenia). Masa ciekawostek na temat rdzennych kultur amerykańskich, kultury chińskiej, czy kultur wyspiarskich (tu: Indonezja, Melanezja etc.) oraz interpretowanie ich w oparciu o… grę o sumie niezerowej.2

Trzeba bowiem dodać, iż cały pomysł na książkę opiera się właśnie na matematycznej teorii gier. W ten sposób Robert Wright rozstrzyga dlaczego coś dla danej kultury może być korzystne, a dlaczego co innego może być niekorzystne. Co interesujące, wskazuje na wiele podobieństw między nimi, gdzie były one od siebie całkowicie odcięte geograficznie i które nie mogły mieć ze sobą żadnego kontaktu, dowodząc, że rzeczy korzystne i niekorzystne są uniwersalne dla każdej z nich.

Mnie najbardziej ujął aspekt rozwoju, czy, w zasadzie, ewolucji kulturowej. Każda kultura ewoluuje na wyższy poziom w taki sam sposób, w jaki ewoluują organizmy żywe. Jeśli któraś z nich przestaje się rozwijać, zostaje wyparta przez inną, która rozwija się dalej. Niekorzystne elementy mogą przyczynić się do jej upadku, chyba że zostaną z niej usunięte. Badania antropologiczne potwierdzają, że np. pismo rozwinęło się niezależnie w kilku różnych kulturach, więc można śmiało założyć, iż na pewnym poziomie, po prostu „musiało" powstać. Takich rzeczy jest więcej. Jedną z nich jest jeszcze np. religia, która również powstaje na pewnym poziomie, a której pierwotną funkcją miało być łagodzenie napięć między władzą, a społecznością.3

Niezwykle ciekawych informacji spisanych w świetny, zrozumiały sposób4 jest pod dostatkiem. Długo można by jeszcze pisać, ale lepiej będzie zwyczajnie polecić tę książkę. Wszyscy fani antropologii kulturowej, ewolucji i ciekawostek kulturowych wszelkiej maści z całą pewnością będą zachwyceni. Polecam! (:

Inne recenzje na stronach Prószyński i S-ka oraz Gildia Literatury.

MWS: 3/3

R. Wright, Nonzero, przeł. Z. Łomnicka, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2005.
ISBN 83-7469-028-3


  1. Więcej w anglojęzycznej wersji Wikipedii↩︎

  2. Do książki dołączony jest dodatek plus minus objaśniający na czym też ona polega. ↩︎

  3. Przepraszam za wszystkie skróty myślowe. ↩︎

  4. Typowy dla Roberta Wrighta. ↩︎