Bleh ;]

Straaaaszna biurokracja. Jak sobie przypomne, w PKO otworzylem konto bankowe w jakies 30 minut. Tutaj ciagnie sie to przez, uwaga, 10 dni roboczych! Wsio za sprawa centralnej jednostki wykonawczej. Jak groznie by to nie brzmialo rozchodzi sie glownie oto, ze nie otwieraja mi konta w jednym oddziale i jest ono akceptowane w calym kraju, tylko skladam dane w oddziale, ale konto mam zakladane w centrali. Z jednej strony to dobrze – nie jestem przypisany do jednego oddzialu i moge sie zglosic z prosba o pomoc wszedzie, ale z drugiej strony, otwarcie tego konta trwa wiecznosc. ...

15 maja 2006 · Hadret

Whatever

Dalej bez pliterek… ~_~ Zanosi sie na to, ze mam szanse zalapac robote we Fridaysie. Taka restauracyjka, cos w rodzaju KFC, McDonaldsow etc. Bylbym tzw. Server Assistant, czy czyms takim. Do wielu z moich zadan nalezaloby np. posprzatanie stolu, od czasu do czasu zaniesienie potraw do odpowiednich stolikow etc. etc. Nie jest jakos super platna, ale zalezy mi na czymkolwiek i jakiejkolwiek pracy, gdzie beda ludzie. W zadnej fabryce, na zadnym zmywaku nie doucze sie jezyka, a to jest poki co moj priorytet. ...

26 kwietnia 2006 · Hadret

Yope [;

Wczoraj wyladowalem w Cardiff. Niestety, nam tym ulomnym kompie nie ma polskich liter – dostep do f-cji Windowsa jest masakrycznie okrojony. Daloby sie to wszystko obejsc jednym restartem i plytka Live CD z Ubuntu, ale pewnikiem by mnie stad wyrzucili na zbitego ryja. Zaczynam rozgladac sie b. powaznie za robota – nie ma na co czekac. Najbardziej chcialbym podjac jakas zwiazana z kompami, bo przeciez na tym znam sie nienajgorzej, ale to wcale nie musi byc takie proste. Wciaz jestem optymista, wciaz nie mam oporow, wciaz wierze w swoje szczescie i w to, ze wszystko ulozy sie dobrze. Oby (: ...

23 kwietnia 2006 · Hadret

Dziś

Jutro (piątek, 21.06.2006) o godz. 14:30 wyruszam do Cardiff, stolicy Walii. Sporo spraw miałem do załatwienia, sporo ludzi do pożegnania. Najtrudniej okazało się być z dziadkami od strony mojej mamy… To długa historia i bardziej wolałbym o tym zapomnieć, niż to roztrząsać raz jeszcze. Nie było lekko, niestety. Oto z całej mojej zapalczywości i walecznego podejścia do sprawy, pozostał popiół. W zamian dostałem melancholię i lekką nutkę zastanowienia się. Taka pauza w środku filmu, z klimatyczną muzyką w tle. Łykam ją całymi garściami, bo to jedyne, co już teraz mi pozostało w oczekiwaniu. ...

20 kwietnia 2006 · Hadret

MacMit - KDE?

Tytuł z początku może wiele nie powie, ale wszystko się zaraz wyjaśni. Natchnięty wpisem na blogu fotogenii i artykule „Czy warto się schylić po nadgryzione jabłko?", postanowiłem ustosunkować się do własnych, wcześniejszych, przemyśleń i opisać swoje wrażenia na ten temat (: Paranoicznym może wydać się fakt, że z system operacyjnym Mac OS miałem do czynienia, słownie, raz w życiu. Oprócz tego widziałem go jedynie na filmikach, screenshotach i ulotkach reklamowych. Był to jednakże mój wymarzony system operacyjny i koniec kropka. Traktowałem frimę Apple jako alternatywę dla Windowsa, po odkryciu Linuksa, jako alternatywę całego PC. ...

19 kwietnia 2006 · Hadret

Sens! Gdzie jest sens?

Przyłapałem się ostatnio na tym, że nie chciałem dodać jakiegoś wpisu na blogu, bo mógłby się on komuś nie spodobać. Dzisiaj pomyślałem – Fuck It! To nie oto chodzi, bo w tym momencie cała idea, sens, prowadzenia internetowego pamiętnika, pryska. Dlatego też napisałem poprzednią notkę. Miałem szczwany plan wyjazdu na kilka miesięcy i powrotu aby studiować w kraju. Zarobione pieniążki odłożyłbym w banku, bo zakładam, że studiowałbym w trybie stacjonarnym. To brzmi naprawdę zgrabnie i logicznie. Co w przypadku kiedy nie dostanę się na studia dzienne? Tu zaczynają się schody. Studia zaoczne odpadają, ze względu na finanse – pierwszy rok jak Cię mogę, ale co dalej? Znowu praca za 700 zł miesięcznie + nauka i zero czasu, pieniędzy na cokolwiek? Nie, dziękuję. ...

19 kwietnia 2006 · Hadret

for the rest of my life...

Dziś zwolniłem się z pracy. W przyszłym tygodniu zamierzam wyruszyć autokarem (to będzie bolało) z Wrocaławia do Cardiff. Jutro idę jeszcze do pracy, być może popojutrze również. Jestem związany umową o pracę do 29.04, ale wciąż mam kilka dni urlopu do wykorzystania. Boję się masy rzeczy, ale mimo wszystko pozostaję optymistą. Dzięki wszystkim za utwierdzenie mnie w słuszności podjętej decyzji (:

12 kwietnia 2006 · Hadret

Przybył, pobył, wybył

A kto taki? Ano mój brat. Oczywiśnie przewrócił mi świat do góry nogami i sam już nie wiem, co mam ze sobą robić. Nie studiuję, zarabiam psie pieniądze (wypłata marcowa naprawdę ostro mnie wk*****a) i tak egzystuję zawieszony w próżni, bo wciąż nie wiadomo, co z wojskiem. Brajdak rzekł mi, iż jest przygotowany na mój przyjazd 24h/7 dni w tygodniu. Jestem pewien, że wielu chciałoby mieć taką okazję jak ja – możliwość wyjazdu i to jeszcze do kogoś, kto jest w stanie mnie poprowadzić za rączkę. Sam nie wiem, co mnie jeszcze w tym gównie trzyma? Cardiff – Walia, brzmi kusząco. ...

11 kwietnia 2006 · Hadret

Przesiądź się z Microsoft na darmowe!

Na digg’u został wykopany wpis dotyczący zamienników systemu operacyjnego MS Windows, jak i oprogramowania dlań przeznaczonego, który można znaleźć tutaj – Making the Switch from Microsoft to FREE!. Takich spisów jest w sumie w sieci sporo, stwierdziłem jednak, że uzupełnię tylko ten jeden, jako że został wydiggowany jako coś pożytecznego. Przyjrzyjmy mu się bliżej (: Odniosłem wrażenie, że piszący był bardzo podekscytowany faktem, iż wszelkie oprogramowanie pod Linuksa jest darmowe. Rzecz jasna nie jest to do końca prawdą. Na Linuksa i *BSD tworzonych jest coraz więcej aplikacji komercyjnych. Oznacza to tylko tyle, iż wraz ze wzrostem popularności aplikacji i systemów operacyjnych OpenSource, wzrośnie liczba ludzi chcących na tym zarobić. OpenSource nie równa się darmowe oprogramowanie, nie każdy tylko chce o tym pamiętać. Został również napomniany temat gier. Ooo tak, szczególnie to zdanie zrobiło na mnie wrażenie: ...

10 kwietnia 2006 · Hadret

Urlop

Yeah! Udało mi się uprosić mojego kierownika i przyznał mi 5 dni urlopu wypoczynkowego. Jednak był tak miły, że ułożył mi grafik w taki sposób, żebym wolne miał do 11 włącznie. Tak więc – do 12 – laba! Będę miał czas dla brata, który przyleciał z Wysp Brytyjskich i może uda mi się zrealizować kilka innych, daleko idących planów. I’m happy (:

31 marca 2006 · Hadret