Mały zastój się zrobił, ale już powracam (na wasze nieszczęście, niewierni ;>). Na dobry początek, w końcu, zaktualizowałem swojego WordPressa do wersji 2.5.1, podobnie poczyniłem z K2 (tu wersja RC6). Jeśli rozchodzi się o silnik bloga, nie napotkałem żadnych problemów, wtyczki posprzątałem (żadna mi nie odmówiła współpracy, parę mi się dodało), uporządkowałem też tagi i z tych śmiesznych prac „renowacyjnych" pozostało mi dopracować Blogroll (szukam dobrej wtyczki do wyświetlania wbudowanego w WP blogrolla na osobnej stronie).
Jeśli natomiast rozchodzi się o wygląd, to tu już nie jest tak różowo. Co prawda najnowsze K2 hula z najnowszym WordPressem bez zająknięcia, ale są pewne niedociągnięcia. Jak nietrudno zauważyć, odchudziłem stopkę, a zamiast niej wstawiłem drugi panel (wygodniej jest nim zarządzać z panelu administracyjnego), niestety ten nie wyświetla się na wszystkich podstronach, na których bym go chciał widzieć (podejrzewam, że któraś z rewizji SVN ten błąd naprawi, ale póki co nie ma go i tyle). Szwankuje też wyszukiwarka. Jeśli zauważycie coś jeszcze, dajcie znać (:
Nie przepadam za trybem WYSIWYG, ale możliwość pisania na pełnej szerokości ekranu w pełni rekompensuje tę niedogodność :P
W marcu tego roku wystartowałem nową serię wpisów (mam tych serii już parę) zatytułowaną „Kulturka musi być". Od tego czasu pojawiły się w niej 3 części ((1), (2) i (3)). Wspominam o tym ze względu na to, że w sumie nie wiedziałem jakiej mogę się spodziewać reakcji. Myślę, że po takim okresie mogę śmiało napisać, że seria ucieszyła się waszym, naprawdę sporym, zainteresowaniem. Czas na konkretniejsze podsumowania, dane statystyczne wyciągnięte żywcem z Google Analytics i tak dalej, jeszcze przyjdzie ;>
Podobnie jak w ubiegłym roku, także w tym 3 i 4 maja odbyły/odbędą się występy na Wyspie Słodowej. Wśród grających kapeli warto wymienić: Comę, T. Love, Kazika z Buldogiem, Dżem, Strachy Na Lachy czy Hey. Fajnie? Fajnie. Ale się nie wybrałem. Właściwie, nie ze względu na koszty, a bardziej ze względu na rozbicie interesujących mnie kapeli na dwa dni (no i same kapele też tak średnio, w sumie, mi odpowiadają). Natomiast już teraz szykuję się na wROCK for Freedom – 21 czerwca na wrocławskich Polach Marsowych. Dlaczego? A, właściwie, dla kogo? Dla Akurat, Maleńczuka, Armii, ale przede wszystkich dla Kultu i Lao Che. Ostatnie dwie kapele widziałem rok temu i chcę zobaczyć ponownie (szczególnie ta ostatnia mnie kręci, tym bardziej, że przecież nie tak dawno wydali nową płytę).
Tradycyjnie, muzyczna część. Nie będzie zbyt rozbudowana – Lao Che. Czasem przerywane jednym czy dwoma utworami innej kapeli. Dobrałem się wreszcie do najnowszej płyty tego zespołu i słucham jej wszędzie (z wykorzystaniem mojego, leciwego już, k750i): w samochodzie, tramwaju, domu i tak dalej. Gospel jest po prostu rewelacyjne, ale niczego więcej nie napiszę, a odeślę na blog Cimlika do wpisu Lao Che – Gospel, w którym to też zostawiłem po sobie komentarz. Gorąco polecam! (:
P.S. Trochę za szybko tego WordPressa pochwaliłem, choć podejrzewam, że wina leży w trochę innym miejscu. Iceweasel 3 Beta 5 wersja x86_64 + Flash 9.0 r124 – nie działa w WP2.5 upload plików (podobnie jest na Hey! Wall).