Zdecydowanie jest to najbardziej muzyczne wydanie Hej! Co słychać? ;) ever! Poświęciłem je recenzjom dwóch longplayów — OasisDig Out You Soul i Green Day21st Century Breakdown — oraz czterech singli wydanych przez kapele Alice in Chains, Godsmack oraz Pearl Jam (:

Oasis – Dig Out Your Soul

Oasis jest jednym z zespołów mojego dzieciństwa. Pamiętam czas, kiedy zasłuchiwaliśmy się z bratem dwoma albumami — Definitely Maybe (1994), (What’s the Story) Morning Glory? (1995) — i nasz powrót z jednych wakacji, kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy (i usłyszeliśmy, rzecz jasna) D’You Know What I Mean? z nadchodzącej płyty Be Here Now (1997). I właśnie Be Here Now okazało się być ostatnim albumem, jaki przypadł mi do gustu. Wszystkie następne, bez specjalnego rozwodzenia się, po prostu mi się nie podobały. Najzwyczajniej w świecie. Jasne, były odstępstwa, ale tylko i wyłącznie w postaci pojedynczych utworów, jak np. The Importance of Being Idle. Aż do Dig Out Your Soul (2008).

Nie pamiętam gdzie po raz pierwszy usłyszałem pierwszy singiel z tej płyty — The Shock of the Lightning — w każdym razie był to moment, w którym stwierdziłem, że koniecznie muszę przesłuchać go raz jeszcze. I tak się zaczęło. W końcu dobrałem się do całej płyty i słuchając utwór po utworze, czułem że rośnie we mnie poczucie, że oto Oasis, po tylu latach oczekiwania, wydało naprawdę świetny album. Jest mocniej, jest bardziej rockowo i nie sposób opędzić się od skojarzeń z Definitely Maybe oraz Morning Glory. Tak, to jest stare dobre Oasis, którego chce się słuchać.

Moi faworyci to przede wszystkim wstępniak do płyty, Bag It Up, wolniejszy I’m Outta Time i kojarzący mi się nieco z It’s Getting Better Man (z Be Here Now), The Shock of the Lightning. Faktem jednak jest, że cała płyta jest znakomita i polecam do przesłuchania w całości, bo to kawał dobrego rocka.

Zwracam uwagę na jeszcze jedną rzecz — wszystkie utwory wybrane na single są znakomite. Jeden szybki (The Shock of the Lightning), jeden wolniejszy (I’m Outta Time) i jeden Noela ;), psychodeliczny (Falling Down). Te trzy utwory są esencją i faktycznie wskazują na to, czego można spodziewać się po całości albumu.

Oficjalna strona Oasis

Green Day – 21st Century Breakdown

Znałem Green Daya wcześniej, ale dopiero American Idiot (2004) pchnął mnie do zapoznania się bliższego. Nieprzerwanie od tamtego czasu GD jest na czele moich ulubionych kapeli. Bardzo lubię ich wcześniejszą twórczość, ale szczerze przyznaję, że po Kerplunk! (1992). Faktem jednak pozostaje, iż od czasów Dookie (1994) minęło dziesięć lat, nim GD wydał coś naprawdę ekstra i co pozwoliło mu pozyskać sobie nowe rzesze fanów. Wiadomym było, że następny album nie będzie miał łatwego zadania i tylko kwestią czasu było domyślanie się, czy 21st Century Breakdown będzie dla American Idiot tym samym, czym Insomniac był dla Dookie. Moim zdaniem jest znacznie gorzej.

Zawiodłem się. Naprawdę nie oczekiwałem po GD American Idiot 2, a właśnie to chcieli zrobić. Niestety, się nie udało. Wiele utworów tak mocno nawiązuje do tych znanych z płyty wcześniej, że w niektórych miejscach dosłownie „współdzielą" motywy gitarowe, perkusyjne i wokalne (por. 21st Century Breakdown z Jesus of Suburbia, Know Your Enemy z American Idiot, Last Night On Earth z Give Me Novacaine etc.). Teksty piosenek są trudne do zrozumienia, a co za tym idzie, traci się sens przekazu, jakiego oczekuje się od całego albumu.

Fatalnie wybrane, aktualnie dwa, zostały też single — Know Your Enemy i 21 Guns to dwa najsłabsze utwory z całego albumu (to rodzi optymizm, że w przypadku następnych singli już nie będzie aż tak źle). Pierwszy to nieudana próba bycia mieszanką American Idiot i Holiday, ale za wolna i z kiepskim tekstem, wtórna i bez głębszego przekazu. Drugi to wolny kawałek, w mojej opinii zupełnie nie w stylu GD i zwyczajnie mi się nie podoba.

Warto jednak nadmienić, że na stronach B singli pojawiły się naprawdę dobre utwory. Lights Out i Hearts Collide ze strony B Know Your Enemy wymiatają i bardzo kojarzą mi się z twórczością GD z czasów Warning: (2000). Favorite Son ze strony B 21 Guns może być już co poniektórym znany, bądź z Rock Against Bush, Vol. 2, bądź ze strony B albumu American Idiot (wraz z utworami Shoplifter, Governator i Too Much Too Soon), jest przyzwoitym kawałkiem.

Nie jest tak, że cały album mi się nie podoba, nie nie. Jest parę utworów, które bardzo przypadły mi do gustu, najbardziej zaś następujące: ¡Viva La Gloria!, Peacemaker oraz ¿Viva La Gloria? (Little Girl).

Cały album brzmi jak echo American Idiot. Nie jest tak wymowny, utwory są nieporywające, żeby nie napisać wolne. Horseshoes and Handgrenades nieco poprawia sytuację, ale jeden utwór to stanowczo za mało na cały album. Słabo, słabo i pozostaje mieć nadzieję, że chłopaki, jeśli w ogóle zaczną pracę nad nowym albumem, następnym razem nie będą próbowali za wszelką cenę powtórzyć sukcesu American Idiot i skupią się na tworzeniu czegoś nowego.

Oficjalna strona Green Daya

Godsmack – Whiskey Hangover

Od ostatniego singla Godsmacka minęły dobre dwa lata, a od ostatniego singla, który był ich utworem (przedostatni singiel był coverem) trzy. Podsumowująca dziesięciolecie istnienia kompilacja Good times, bad times… była naprawdę dobra, ale nie było na niej niczego, czego fani by już nie znali. Wreszcie 9 czerwca 2009 pojawiło się coś nowego — Whiskey Hangover, singiel zapowiadający album, a właściwie… rozpoczęcie prac nad albumem. Ten ma się pojawić w roku 2010, więc przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że będzie warto i nie zawiodę się tak, jak miało to miejsce w przypadku IV. Nowego singla — Whiskey Hangover — można posłuchać na oficjalnej stronie zespołu, do której linkuję niżej. Good old Godsmack (:

Oficjalna strona Godsmacka

Alice in Chains – A Looking in View

Alice in Chains – Check My Brain

W zasadzie po śmierci Layna Staleya nie spodziewałem się, że Alice in Chains coś jeszcze z siebie wydobędzie. A jednak, wychodzi na to, że zmarły wokalista został zastąpiony Williamem DuVallem i zespół szykuje się do wydania we wrześniu tego roku nowego albumu — Black Gives Way to Blue. To wydarzenie jest ciekawe o tyle, że Alice in Chains wydało dotychczas tylko trzy albumy (Facelift [1990], Dirt [1992], Alice in Chains [1995]), gdzie ostatni z nich ukazał się… 14 lat temu (pojawiały się jednak single, przy czym ostatnie datowane są na 1999 rok, więc to też szmat czasu).

Dobra wiadomość jest taka, że z nadchodzącej płyty pojawiły się już dwa single — A Looking in View (30 czerwca) oraz Check My Brain (17 sierpnia). Tego pierwszego można już posłuchać na oficjalnej stronie zespołu. Można też zobaczyć oficjalny klip. Myślę, że drugi singiel powinien zostać udostępniony na stronie wkrótce, już teraz można go dostać via iTunes oraz Amazon.com.

A Looking in View jest naprawdę świetne i jeśli tylko reszta albumu będzie równie dobra, to zanosi się na wielki come back Alice in Chains — czego sobie i innym fanom życzę.

Oficjalna strona Alice in Chains

Pearl Jam – The Fixer

Od wydania singla Love, Reign o’er Me (notabene do znakomitego filmu) mijają dwa lata i zaczynałem się już niecierpliwić. Szczęśliwie na 24 sierpnia 2009 zaplanowane jest wydanie The Fixer, pierwszego singla z nadchodzącego i mającego być wydanym we wrześniu tego roku albumu — Backspacer. Prawdą jest, że dokonania Pearl Jamu z ostatnich lat nie zwalały mnie z nóg, ale były to przyzwoite kawałki, zawsze trzymające poziom. Tym też bardziej jestem ciekaw co Vedder i spółka wykombinowali tym razem.

A! The Fixer można odsłuchać na oficjalnej stronie zespołu, do której linkuję niżej. Mnie bardzo przypadł do gustu (:

Oficjalna strona Pearl Jamu