Planet apel: nie skracaj!

Zgłaszam się z gorącą prośbą do wszystkich mieszkańców planety – nie skracajcie treści wpisów w swoich kanałach RSS. Nie chodzi mi o to, że nie chce mi się odwiedzać Waszych blogów – jeśli je odwiedzam to i tak to robię, niezależnie od skróconej bądź nie treści w kanale. Chodzi o mobilność – kiedy jadę tramwajem w tym cholernym skwarze i właśnie czuję, że zaczynam „przeciekać”, wyciągam swój telefon i chcę poczytać sobie coś pożytecznego. Ponieważ, jak większość w miarę świeżych modeli telefonów, mój komórek ma wbudowany Czytnik RSS włączam sobie planetę i… No właśnie – część wpisów jest ucięta. Każdy kto choć trochę korzysta z mobilnego internetu w swoim telefonie (czy innym tego typu urządzeniu) zdaje sobie sprawę, jakie są to koszty. Może nie gigantyczne, ale żeby je zmniejszyć (poprzez redukcję liczby zapytań i ilości danych do pobrania) zwracam się z gorącą prośbą – nie ucinajcie treści swoich wpisów w kanałach RSS. ...

30 lipca 2008 · Hadret

Dokładnie 3 lata temu...

…powstał był Hadret’s.Blog (:

11 maja 2008 · Hadret

Krótko i na temat (6)

Od środy można śledzić moje „poczynania" via Blip. Przez czas jakiś używałem Twittera, ale ten poległ z prostego względu – przez koszty. Teraz brakuje mi tylko połączenia telefonu z RTM, przydałby się jakiś „ficzer" integrujący z nim Blipa. A Teraz jeszcze krócej i na temat (: GNOME 2.22: Patrys (PL), OSnews (PL), Linux News (PL), Softpedia (EN), ars technica (EN); Skype 2.0: Linux News (PL) I już ostatnia sprawa. W górnym menu pojawiła się nowa pozycja – Ankiety (:

14 marca 2008 · Hadret

Podsumowanie 2007 i rzut okiem na 2008

Dokładnie rok temu napisałem podsumowanie 2006 roku. Niech więc tradycji stanie się zadość (: Styczeń 2007: Początek roku, no cóż, był ciężki i to bardzo. Nie jestem pewien, ale zdaje się, że tuż po Sylwestrze powiedziałem rodzicom, iż nie wracam na uczelnię. Ciężko było im to zrozumieć i się z tym pogodzić. W powietrzu wisiała ponowna emigracja. Zająłem się więc sprawami iście hobbystycznymi, czyli rozwijaniem i rozwodzeniem się nad Linuksem, Ubuntu i całą resztą tego wszystkiego. Dziesiątego, po długich preparacjach, wraz z Sołtysem reaktywowaliśmy Czytelnię. Po dziś dzień nieźle sobie radzi (: Szesnastego dorobiłem się wreszcie nagrywarki, zaczęły się więc zabawy z “dziwnym” oprogramowaniem. Dwudziestego trzeciego przybyła z wizytą rodzinka i musiałem zrobić sobie urlop od blogowania. Ogólnie miesiąc minął i zaczynałem dochodzić do względnego porozumienia z rodzicami. Luty 2007: Dalej wisiałem bez szkoły, bez zameldowania z niejasnym stanem zawieszenia w próżni. Nie miałem w zasadzie pojęcia, co będzie dalej, bo ja sam będę robił i takie tam. Wiadomo. Mimo wszystko jakoś to wszystko szło, przynajmniej w wirtualnym świecie. Pisałem o różnych pierdołach, jak choćby o moich perkusistach, irytacji hostingiem, amerykanach, muzyce, znów muzyce, chorobie, aferze planetarnej i całej masie innych pierdół i pierdółek, które pomagały mi zabijać czas. Marzec 2007: Przełomu w marcu być nie mogło bo i skąd. W moje łapki wpadła nowa klawiatura, bawiłem się wyglądem bloga, minął dzień kobiet, moje urodziny. Posłuchałem sobie najmniejszego koncertu świata (szkoda, że tak krótko bo ktoś skroił mi płytkę ;>) i dalej pisałem o pierdołach, tylko mniej (: Kwiecień 2007: nastały święta, wraz z nimi cieplejsze dni, uruchomiłem mini-bloga (ostatnio jakby leży odłogiem ;o) i czas dalej sobie płyną. Byłem pewien, że czekają mnie egzaminy wstępne, nauka historii i tak dalej, ale… Nic nie robiłem. Stagnacja wciąż trwała. Maj 2007: Zaczęło się 3-majówką, która była jednym z najpozytywniejszych wydarzeń tego roku. Począłem też wędrować w okolice UWr i sprawdzać jakieś śmieszne rzeczy. Bywało gorzej. Uczciłem 2 latka radosnego blogowania, pożegnałem odchodzących i dostałem w swoje ręce kamerę, przez którą zacząłem bawić się interesującymi programami do obróbki video w Linuksie. To był dobry miesiąc (: Czerwiec 2007: Spalili Poltegor. Zmieniłem monitor na normalniejszy i założyłem en.hadret.com (właściwie nie wiem po co ;o). Szybko zleciało. Lipiec 2007: Pojawiły się rozterki i pytania – co dalej? Australia? C’mon, to kawał drogi! 12 dostałem pierwszy sygnał, że może jeszcze nie wszystko stracone. Oficjalne wyniki rekrutacji miały pojawić się 23, więc zabijałem czas wszystkim, co miałem pod ręką – kompem, książkami i tak dalej. No i się udało. Stwierdziłem też, że najwyższy to czas zmienić bank, ostatecznie i całkowicie przeniosłem się parę dni temu (: Sierpień 2007: Zmiana lay’a bloga na obecny rozpoczęła nowy miesiąc. Byłem spokojny, z w miarę stabilną przyszłością, zacząłem się więc przygotowywać do październikowego rozpoczęcia roku akademickiego. Wybyłem też na wycieczkę do mistrzowskiego Amsterdamu, który mam nadzieję uda mi się jeszcze kiedyś, na deczko dłużej, odwiedzić. Wrzesień 2007: Odszedłem z grupy trzymającej władzę na Ubunut-PL i Linuksowe sprawy przerzuciłem na barki bloga. O nich głównie rozwodziłem się przez cały miesiąc. 26 miałem rozpoczęcie roku akademickiego. Rozpoczął się fantastyczny czas (: Październik 2007: Studia się zaczęły i – dosłownie – wyrzuciło mnie z Internetu. Tak mi właśnie mijał spokojnie czas. Uczelnia, czytanie, pierdoły i tak dalej (: Listopad 2007: W nowym miesiącu wiele się nie zmieniło, może poza jego końcówką. Oprócz startu Polskiej Planety Debiana, w życiu osobistym też jakby się „polepszyło". Ale to już historia na Grudzień (: Grudzień 2007: Zaczęło się od utraty danych. Ale później było już tylko lepiej. I jest nadal. Poznałem świetną dziewczynę, jesteśmy razem i tak dalej. Czego chcieć więcej? Może doby 48 godzinnej ;P Nietrudno zauważyć, że ostatnie miesiące są jakby chude w treść. Wszystko dlatego, że w głównej mierze ma to związek ze związkiem i studiami. Wszystko układa się dobrze, jakby było zaplanowane przez kogoś, gdzieś. Wiadomo. To był dobry rok. Naprawdę, naprawdę dobry rok. Może pierwsze pół roku było deczko nudnawe, ale druga połowa zdecydowanie to nadrobiła. Jest wesoło, jest miło i mam nadzieję, że tak zostanie. ...

31 grudnia 2007 · Hadret

Sony DCR-DVD404E

W Hadreta łapkach wylądowała nowa zabawka. Brat będący na wygnaniu (;P) w Cardiff sprawił sobie kamerę, Sony DCR-DVD404E, ta jednak leżała odłogiem w szafie. Ze względu na niekorzystanie z niej całkowite i bezsensowne jej marnotrawienie, zdecydował się sprezentować mi ją na urodziny. Te miałem w marcu co prawda, ale kamera wylądowała w mych łapkach dopiero przedwczoraj. Poniżej rozwijam się jeszcze bardziej, a na domiar złego, podpieram słowa swe zdjęciami. Zapraszam! (: ...

19 maja 2007 · Hadret

Dwa lata temu...

…ruszył ten blog](http://hadret.com/2005/05/11/w-trakcie/ “W trakcie…”). Przetrwał różne okresy w moim życiu, m.in. 6-miesięczną dziurę, podczas mojego pobytu w Cardiff, czy inne huśtawki mniej lub bardziej istotne. Przeobrażał się kilkakrotnie, tak pod względem treści, jak i wyglądu. Od końcówki ubiegłego roku (listopad 2006) zaczęło wreszcie nabierać to jakichś kształtów, które to trzymam w ryzach do teraz (: Chciałbym przy tej okazji gorąco podziękować wszystkim czytelnikom, którzy poświęcają chwilkę ze swojego życiorysu i tu zaglądają. Dzięki! ...

11 maja 2007 · Hadret

Gdzie ja jestem?

Zapowiadał się znakomity wieczór. Siedziałem sobie spokojnie, nikomu nie wadząc i klepałem jakieś dziwne rzeczy na klawiaturze. W tle Kazik, Kult, KNŻ i Buldog na zmianę, przede mną ciepła herbatka z syropem malinowym. Czego chcieć więcej? No taa, ale to byłoby przecież zbyt piękne, by mogło trwać trochę dłużej. Sprawcą zamieszania, jak zawsze – bądźmy szczerzy, stał się telefon. Tak, telefon. Telefon, który wywiązał się z powierzonego mu taska i zadzwonił. Jakaś wewnętrzna siła mówiła mi – nie odbieraj, wyłącz go, wyrzuć przez okno, zjedź windą i zakop w ogródku. Ale ta siła była bardzo słaba i niestety, wygrała druga strona – przemożna chęć odebrania. Tak to się właśnie zaczęło. ...

7 maja 2007 · Hadret

Czy jesteś uzależniony/na od Internetu?

Dobre pytanie, co? Z takim mniej więcej się dzisiaj obudziłem i wędrując po stronach Uniwerku Wrocławskiego, trafiłem w końcu na stronę badań psychologicznych. Niezła bania w sumie. Oprócz jako takiego uzależnienia, można dowiedzieć się czegoś więcej o sobie – pod warunkiem rzetelnego wypełniania odpowiedzi w teście. Poniżej wklejam swoje wyniki, ot tak, na pamiątkę (; Wynik Testu Uzależnienia od Internetu – 38 Brak ryzyka lub niewielkie ryzyko uzależnienia od Internetu ...

6 maja 2007 · Hadret

Z życia bloga

Pozazdrościłem Ci ja mini-blogów. Cholera bierze jak patrzę na np. blog Ludwika i jego “mini-blog”, czy na blog Cimlika i jego “Niekoniecznie mądre”, czy może na najbardziej znany i lubiany blog RAFiego i jego “Z prawej strony bloga”. Pomysł jest, jak na moje oko, genialny w swej prostocie. Nie każda informacja nadaje się na “w pełni prawną” notkę, nie zawsze też człowiek ma czas, żeby skrobnąć coś więcej, a jednak jakąś informacją z ludem chciałby się podzielić. ...

24 kwietnia 2007 · Hadret

Słów kilka Hadreta świrka

Tytuł mówi wszystko? (; Tak czy siak, Ci którzy jeszcze nie widzieli, marsz do [Czytelni]( “Czytelnia Ubuntu-PL”) zapoznać się z melancholijnym tłumaczonkiem by kwalo, pt. “Od Warty do Feisty, czyli historia wydań Ubuntu”. Wykopał nas jakilinux.org, na Wykopie już się chyba ta sztuka nie uda, choć warto było spróbować. Tak czy siak, art polecam wszystkim fanom i użytkownikom Ubuntu (; ...

17 kwietnia 2007 · Hadret