Reign O'er Me

Ostatnio mam trochę więcej czasu, co z pewnością zmieni się od końca września (i dobrze), więc oglądam i czytam sobie więcej. Kiedy zakładałem na blogu kategorię Obejrzane, myślałem sobie zamieszczać tutaj wszystkie zaliczone produkcje. Po pewnym czasie stwierdziłem jednak, że będę zamieszczał tu tylko te, które naprawdę warte są opisania. Wśród ostatnich seansów, te warte wymienienia to “Infiltracja”, “Źródło” i “Ostatni król Szkocji”, ale dziś opiszę inny film. Moim skromnym zdaniem najlepszy z tej fantastycznej czwórki (: ...

2 września 2007 · Hadret

Next

O filmie Next po raz pierwszy dowiedziałem się po przeczytaniu “Ostatniego Pana i Władcy” Philipa K. Dicka. Gdzie związek? “Next” ma być luźno nawiązującą do opowiadania “Złotoskóry” ekranizacją. I jest. I faktycznie luźno (: Nicolas Cage wygląda jak dziad, nie ma złotej skóry i z całą pewnością lachony nie lecą do niego jak przysłowiowe muchy do lepa. A jednak, wyrwał całkiem przyzwoitą panią, na którą zwróciłem baczniejszą uwagę przy okazji filmu “Iluzjonista” – Jessica Biel (powinni zmienić fotę na Wikipedii…). ...

22 lipca 2007 · Hadret

Ktoś całkiem obcy

Wybrałem się do kina z rodzinką moją, na godzinę 22:45. Lubię chodzić do kina, w szczególności o takich porach. Wiedzeni dobrem ogółu, wybraliśmy “Iluzjonistę”, ale przez wzgląd na brak dobrych miejscówek i pasującej nam godzinki, padło koniec końców na “Kogoś całkiem obcego” My mum, jak to zwykł w swoim zwyczaju, wybadał w gazecie jakąś recenzję. Rzekła ona, iż film wart jest obejrzenia, a w chwilach lekko przynudzających można popodziwiać Halle Berry – wniosek taki, że Bruce’a Willisa podziwiać już nie można (: Obsada nie najgorsza, w założeniu thriller, więc heja – czemu nie? ...

15 kwietnia 2007 · Hadret

Terminal

Jeżeli widzę, że reżyserem filmu jest Steven Spielberg, w roli głównej występuje Tom Hanks i doda się do tego urodę Catherine Zeta-Jones, to już zdaję sobie sprawę, że musi być to coś naprawdę niezłego. Stevena uwielbiam od lat dzieciństwa (“Indiana Jones”, „Gremliny" etc.), Toma od czasu „Forrest Gumpa", a Catherine… No cóż, zawsze była dobra ;D Terminal to komedia z wątkiem romantycznym. Cała zaistniała w filmie sytuacja jest tak abstrakcyjna, że nawet nie próbuję się w niej znajdować (myślami, ofcoz). Niektóre sceny rozbrajają (golenie się w łazience na lotnisku, czy np. stary hindus żonglującymi talerzami [wymiękłem jak go zobaczyłem ;D]), ale właściwa akcja zaczyna się skupiać na romansie. Do czasu, pokazania zawartości pewnej puszki z jazzem. Więcej zdradzał nie będę ;) ...

31 marca 2007 · Hadret

300

Idąc w ślad z CoSTą udałem się wczoraj na film do kina z moim staruszkiem – lubi chodzić do kina, mam to chyba po nim (; Ponieważ zasięgnąłem kilku diametralnie różnych opinii z sieci, postanowiłem nie wyrabiać sobie zdania przed obejrzeniem. Wiadomo, jak to w kinie bywa, sam film poprzedziły tony reklam i trailerów. Nie przykułbym do nich większej wagi, gdyby nie jeden z nich, którego tytuł brzmiał bodaj „Liczba 23″, z Jimem Carreyem w roli głównej. Zapowiada się bardzo ciekawie. ...

26 marca 2007 · Hadret

An Inconvenient Truth

“Trudno sprawić by człowiek coś zrozumiał, gdy jego pensja zależy od jego niewiedzy na ten temat” “Wątpliwość jest naszym produktem, ponieważ to najlepszy sposób aby wzbudzić kontrowersje w społeczeństwie” Al Gore to postać, z którą po raz pierwszy zetknąłem się w filmie Fahrenheit 9/11. Dowiedziałem się z niego, że to właśnie on powinien był zostać 43 prezydentem USA. Bardzo jestem ciekaw jak wyglądałaby historia bez 11 września, wojny w Afganistanie i Iraku. Ale nie o tym jest “An Inconvenient Truth”. Mówi o czymś znacznie gorszym niż wojna czy terroryzm. ...

28 lutego 2007 · Hadret

Babel

Czym była Wieża Babel wiedzą wszyscy – pomieszała języki ludziom, coby nie mogli jej ukończyć i była to kara za pychę/chęć zbliżenia się do Boga. Abstrahując jednak od Biblii i jakichkolwiek przesłanek religijnych, tytuł filmu jest idealny. Nie chodzi tutaj dosłownie o różnice językowe, ale bardziej – kulturowe. Fabuła zaciąga nas w trzy różne, czy właściwie, kompletnie odmienne miejsca na kuli Ziemskiej. Hm, jeśli dobrze policzyć, to nawet w cztery. Tym, co urzekło mnie chyba najbardziej, były ludzkie problemy – były naprawdę ludzkie (; Postacie, zostały wykreowane perfekcyjnie. Przyjąłbym ze spokojnym sumieniem, gdyby ktoś mi powiedział/napisał – hej, ta historia wydarzyła się naprawdę, to był film na faktach autentycznych. Może dlatego polecam go wszystkim, którzy jeszcze nie mieli okazji go obejrzeć? A może ze względu na znakomitą ścieżkę dźwiękową? A może to tylko dlatego, że ostatnio obejrzanym, a równie dobrym filmem, było 21 gramów? ...

23 lutego 2007 · Hadret

Ubik - Philip K. Dick

Pozwolę sobie zacytować wydawnictwo Amber z 1990 roku: Najlepsza książka Philipa K. Dicka [...] Wiem, cytat nie powala długością, ale mówi praktycznie wszystko. Ciężko mi napisać, czy jest to najlepsza książka Dicka, z całą pewnością jednak, najambitniejsza. Cała wykreowana tam rzeczywistość jest złudna, zdradliwa, a przede wszystkim – fantastyczna. Motywy z cofaniem się czasu, rozpadem rzeczy materialnych i całkowitym młynem myślowym, wprowadzają w całkowity zamęt. W pewnym momencie straciłem całkowicie wątek, nie miałem pojęcia co się dzieje, dlaczego i jakim cudem. Nie zmieniło to jednak faktu, że książkę czyta się z zapartym tchem. Pojawiają się tam też takie smaczki, jak płatny sprzęt na monety – wyobraźnie sobie, że aby skorzystać z prysznica, musicie wrzucić złotówkę ;) ...

11 lutego 2007 · Hadret

Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? - Philip K. Dick

Z Philipem K. Dickiem po raz pierwszy miałem do czynienia w jego książce pt. “Człowiek z wysokiego zamku” (ang. “The Man in the High Castle”), w której przedstawił alternatywny bieg historii. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie i chciałem więcej, ale jakoś pechowo się złożyło, że nie miałem dostępu do jego twórczości. Całkiem niedawno w moje ręce dostało się kilka tytułów tegoż autora – wśród nich słynne “Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?” (ang. “Do Androids Dream of Electric Sheep?”). Aby uzupełnić swoje braki, przy okazji obejrzałem film Ridleya Scotta “Blade Runner”, który został nakręcony na podstawie książki Philipa K. Dicka. ...

23 stycznia 2007 · Hadret